poniedziałek, 9 czerwca 2008

euro i dinozaury

no cóż, aby ktoś mógł wygrać, ktoś musi przegrać. szkoda tylko, że tym razem padło na Polskę i Włochy.
ale są pewne rzucające się w oczy prawidłowości:
- zespoły grające na biało-czerwono lub czerwono ponoszą klęskę
- zawsze wygrywa (lub remisuje) zespół nr 1
- każdego dnia padają 3 bramki
- zespół któremu autorka tego bloga kibicuje przegrywa ;)

ostatni punkt skłania mnie do kibicowania Austrii już w najbliższy czwartek ;) przybiorę stosowne biało - czerwone barwy wojenne i nikt nawet nie dostrzeże różnicy. jeśli nasi wygrają to to będzie tylko i wyłącznie moja zasługa ;)

a na koniec bardzo fotogeniczne dinozaury na wydziale nauk o ziemi :)